501-951-937 / kontakt@boguslawwieczorek.pl

Czerwone Maki w Polsce! Sukces!

Ponad rok temu opublikowałem artykuł „Za granie Czerwonych Maków tantiemy pobierze niemiecki rząd w Bawarii, czyli 70 lat od bitwy pod Monte Cassino” o powojennych losach Alfreda Schütza, polskiego kompozytora, autora melodii do „Czerwonych Maków na Monte Cassino” – a także o losach praw autorskich do tego utworu.
fot. Audrey
Moje ustalenia, co do obecnego właściciela praw do tej pieśni, odbiły się echem w mediach. Okazał się nim niemiecki kraj związkowy Bawaria. Na mój apel o pomoc w ściągnięciu praw do Maków do Polski odezwał się między innymi Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki w Krakowie.Wspólnie podjęliśmy starania o pozyskanie praw autorskich do Czerwonych Maków na rzecz Biblioteki Polskiej Piosenki, która docelowo miała „uwolnić” melodię spod praw autorskich, a co za tym idzie – spod obowiązku opłacania tantiem za jej wykonywanie.
W tym celu nawiązaliśmy kontakt z bawarskim rządem, występując z oficjalną prośbą o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy. Innymi słowy – z prośbą o przekazanie praw na Bibliotekę. Pomocą służyła nam Pani Barbara Cöllen z Deutsche Welle, która zbierając materiał do swojego artykułu na temat naszych starań, docierała do kolejnych urzędników Bawarii, cierpliwie tłumacząc im wagę Czerwonych Maków dla Polski i Polaków.
Pomimo wstępnie ogłoszonego sukcesu w lutym 2015 roku, pojawiły się pewne trudności, natury polityczno-administracyjnej, które opisałem w artykule „Rząd RP: Nie zrywać Czerwonych Maków!„, opublikowanym w czerwcu 2015 roku.

Czerwone Maki w Polsce!

Dzisiaj, 14 września 2015 roku, w mediach ukazała się radosna wiadomość. MSZ poinformowało, że zostało podpisane porozumienie przenoszące prawa autorskie do tej pieśni na Polskę. Porozumienie zostało podpisane w Monachium przez podsekretarza stanu w MSZ Artura Nowaka-Fara i sekretarza stanu w Bawarskim Ministerstwie Finansów, Rozwoju Regionalnego i Ojczyzny Alberta Furackera. W uroczystości uczestniczył także Konsul Generalny RP w Monachium Andrzej Osiak.

Czy to koniec historii Czerwonych Maków? Moim celem było „uwolnienie” melodii do domeny publicznej. Jaki cel wyznaczyło sobie Ministerstwo Spraw Zagranicznych – zobaczymy. Niemniej, dobrze że Czerwone Maki są już w domu.

Dodaj komentarz