501-951-937 / kontakt@boguslawwieczorek.pl

Finał IP Challenge 2014 – Odpowiedź na pozew (UW)

Warszawa, dnia 7 maja 2014 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie
II Wydział Cywilny
Al. Solidarności 127
00-898 Warszawa
Powód: Paweł Wietecha, zam. ul. Metalowców 13/07, 03-210 Białystok
PESEL: 89061423467
reprezentowany przez:
radców prawnych Martynę Gałdecką, Katarzynę Lejman i Justynę Zygmunt, adres do doręczeń:
Kancelaria Radców Prawnych Kot&Kot sp.p., ul. Wyzwolenia 19/4, 31-136 Kraków
Pozwany: Maciej Strzelczyk, zam. ul. Zakazana 1/10, 00-876 Warszawa
PESEL: 88022910851
reprezentowany przez:
adwokatów Oskara Kochmana, Adama Krassowskiego i Rafała Kuchtę,
adres do doręczeń:
3KLegal sp.p., ul. Krzywopoboczna 10/15, 00-307 Warszawa
Sygn. akt II C 555/14
ODPOWIEDŹ NA POZEW
Działając w imieniu Pozwanego (pełnomocnictwo w załączeniu) wnosimy o:
1. oddalenie powództwa w całości;
2. dopuszczenie i przeprowadzenie następujących dowodów:
a. Wyciąg z raportu „Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści” (2012), na okoliczność korelacji istniejących między udziałem w tzw. obiegach nieformalnych a skłonnością do zakupu utworów z legalnych źródeł;
b. Wydruk treści zakładki „Historia” z oficjalnej strony internetowej zespołu „Coma” (dostęp na dzień 7.05.2014 r.), na okoliczność pozycji rynkowej zespołu;
c. Wydruk treści strony iTunes Store oferującej piosenki z albumu zespołu „Coma” (dostęp na dzień 7.05.2014 r.), na okoliczność ceny utworów;
d. Wyciąg z raportu „IFPI Digital Music Report 2014”, na okoliczność aktualnych tendencji na rynku muzycznym, w tym zmiany sposobów dystrybucji i odchodzenia od płyt CD na rzecz kanałów cyfrowych.
3. zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz zwrotu niezbędnych wydatków – opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
UZASADNIENIE
1.1. Pozwem z dnia 16 kwietnia 2014 r. Powód wniósł o zapłatę 176 350,50 zł (słownie: sto siedemdziesiąt sześć tysięcy trzysta pięćdziesiąt złotych 50/100) wraz z odsetkami ustawowymi przez Pozwanego, który miał rzekomo naruszyć autorskie prawa majątkowe Powoda do 6 utworów słowno-muzycznych składających się na płytę „Zanzibar Ruins”. Pozwany wnosi o oddalenie powództwa w całości i zaprzecza wszystkim twierdzeniom Powoda, za wyjątkiem tych, które zostały wyraźnie przyznane.
1.2. Pozwany potwierdza, że okoliczności wskazane w sekcjach 1.1, 1.2 oraz 1.3 pozwu są bezsporne, podobnie jak zawarty w sekcji 1.4 pozwu opis sytuacji faktycznej, stąd ich przytaczanie w całości jest zbędne. Zarazem Pozwany pragnie zaznaczyć, że w toku odpowiedzi odwołuje się również do innych niespornych elementów stanu faktycznego, które Powód pominął w opisie; do faktów tych należą w szczególności:
a. w I zlocie fanklubu uczestniczyli także członkowie zespołu „Shadow Moses Island” w osobach Powoda, p. Krystiana Kazberuka, p. Mateusza Sobczyńskiego oraz p. Tomasza Rolickiego;
b. Pozwany dane logowania do swojego konta na portalu Melinuj.pl umieścił w zamkniętym dziale forum internetowego fanów zespołu (www.fcshadow.pl/forum);
c. członkowie zespołu nie dokonali oficjalnej zapowiedzi wydania reedycji płyty „Zanzibar Ruins” mimo regularnych zapytań dziennikarzy oraz fanów;
d. piosenka z płyty „Revo” została wykorzystana w zgłoszonym do rywalizacji o Nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej (Oscara) polskim filmie wojennym „Lecą bociany”.
1.3. W pierwszej kolejności Pozwany pragnie podnieść następujące zarzuty formalne. Po pierwsze, na doręczonym mu piśmie procesowym nie widnieją podpisy pełnomocników Powoda (samo pełnomocnictwo zostało podpisane przez Powoda), co stanowi naruszenie wymogów formalnych pisma procesowego (art. 126 § 1 pkt 4 k.p.c.). Ponadto, wątpliwości budzi powołanie w pozwie dowodów bez wyraźnego wskazania, jakie okoliczności mają zostać wykazane (art. 227 w zw. z art. 232 k.p.c.). Pozwany mimo to odniesie się także do dowodów, starając się ustalić na podstawie uzasadnienia pozwu, które okoliczności są dowodzone. Należy jednak zastrzec, że zachodzi tutaj ryzyko pozbawienia strony możności obrony jej praw, bowiem niewłaściwe zinterpretowanie intencji Powoda może prowadzić do odniesienia się przez Pozwanego do niewłaściwej okoliczności.
1.4. W dalszej części uzasadnienia Pozwany odniesienie się kolejno do kwestii rzekomego naruszenia praw Powoda w kontekście dozwolonego użytku prywatnego, a z ostrożności procesowej także do roszczenia Powoda, w tym do rzekomo bezprawnego zwielokrotnienia i udostępnienia utworów oraz rzekomego pomocnictwa w czynie niedozwolonym.
RZEKOMA BEZPRAWNOŚĆ DZIAŁAŃ POZWANEGO
2.1. Powód twierdzi, że działanie Pozwanego stanowiło bezprawne wkroczenie w zakres praw wyłącznych Powoda zarówno w zakresie majątkowych praw autorskich, jak i prawa do artystycznego wykonania (sekcje 2.1 oraz 2.1.1). Ponadto podnosi, że działanie Pozwanego nie mieściło się w granicach dozwolonego użytku ze względu na to, że Pozwany rzekomo wykroczył poza zakres własnego użytku osobistego określony w art. 23 ust. 2 u.p.a.p.p.2 (sekcja 2.1.2). Wreszcie z ostrożności procesowej Powód wskazuje, że gdyby przesłanki dozwolonego użytku osobistego były spełnione, to działanie Pozwanego nie spełnia warunków testu trzystopniowego z art. 35 u.p.a.p.p. (także sekcja 2.1.2). Pozwany kwestionuje wszystkie te twierdzenia.
Dozwolony użytek prywatny
2.2. Wbrew stanowisku Powoda nie ulega wątpliwości, że oba zachowania Pozwanego (tj. zarówno umieszczenie plików mp3 na portalu Melinuj.pl w sposób uniemożliwiający dostęp osobom nie dysponującym danymi logowania, jak i udostępnienie loginu i hasła zamkniętemu kręgowi członków fanklubu Zespołu) mieszczą się w zakresie dozwolonego użytku prywatnego.
2.3. Jak słusznie wskazuje się w doktrynie, dozwolony użytek prywatny, o którym mowa w art. 23 u.p.a.p.p., obejmuje swoim zakresem wykorzystywanie utworu na wszelkich polach eksploatacji [przyp. – Świadczy o tym w szczególności użycie pojęcia „korzystania z utworu”, zastosowanego także w art. 17 u.p.a.p.p., określającym szeroki zakres monopolu twórcy; por. W. Machała, Korzystanie z utworów w Internecie, PiP 2001, Nr 12, s. 101.]. Tak więc niezależnie od sposobu eksploatacji, o ile spełnione są ustawowe kryteria, dozwolone jest wykorzystywanie utworu bez zezwolenia twórcy.
Spełnienie przesłanek z art. 23 u.p.a.p.p.
2.4. Art. 23 u.p.a.p.p. określa szereg przesłanek, których spełnienie jest niezbędne dla uznania korzystania utworu za uprawnione. Ponieważ utwory, których dotyczy powództwo, są utworami słowno-muzycznymi, nie znajduje do nich zastosowania wyłączenie przedmiotowe określone w art. 23 ust. 1 u.p.a.p.p. W dalszej części Pozwany odniesie się więc do pozostałych przesłanek, to jest:
a. nieodpłatnego charakteru dozwolonego użytku,
b. uprzedniego rozpowszechnienia utworu,
c. zakresu podmiotowego własnego użytku osobistego.
2.5. Przesłankę nieodpłatnego charakteru rozumie się jako określającą z jednej strony brak obowiązku uiszczenia uprawnionemu wynagrodzenia z tytułu korzystania z utworu, z drugiej zaś – zakres dozwolonego użytku, w którym nie mieści się czerpanie ekonomicznych korzyści z eksploatacji utworu. Okolicznością bezsporną jest to, że Pozwany nie zmierzał do uzyskania żadnej ekonomicznej korzyści z tytułu eksploatacji utworów ani takiej korzyści nie osiągnął, w szczególności nie pobierał opłat ani wynagrodzenia za ich udostępnienie, nie otrzymywał zysków z reklam, a pobranie utworów nie wiązało się z uiszczeniem jakichkolwiek płatności.
2.6. Uprzednie rozpowszechnienie utworu stanowi okoliczność bezsporną – utwory umieszczone przez Pozwanego w portalu Melinuj.pl znajdowały się na płycie zespołu, której 1 000 egzemplarzy zostało wprowadzonych na rynek niecałe 7 lat przed wspomnianym działaniem Pozwanego.
2.7. Jeśli chodzi o określony w art. 23 § 2 u.p.a.p.p. zakres podmiotowy dozwolonego użytku prywatnego, Powód twierdzi, że osoby, które na skutek działania Pozwanego uzyskały dostęp do utworu, nie mieszczą się w kręgu osób pozostających w związku osobistym z Pozwanym. Nie sposób się zgodzić z tym stwierdzeniem z kilku przyczyn.
2.8. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że Powód niesłusznie sugeruje, że do nawiązania i utrzymywania związku osobistego konieczna jest bezpośrednia i długotrwała styczność osób wchodzących ze sobą w relację. Postęp technologiczny spowodował, że utrzymywanie stosunków towarzyskich na odległość (możliwe przecież i dawniej) jest szczególnie ułatwione – komunikacja za pośrednictwem Internetu służy pogłębianiu relacji trudnych do utrzymania tradycyjnymi środkami, jak również budowaniu nowych stosunków, nie opartych na bezpośredniej styczności, w rezultacie powodując upowszechnienie się tego typu relacji. Należy tu podkreślić, że Internet nie przesądza o istocie związku osobistego, lecz stanowi jedynie narzędzie komunikacji. Aprioryczne odmawianie relacjom utrzymywanym także za pomocą forum internetowego waloru stosunku towarzyskiego kłóci się ze zdrowym rozsądkiem, jak też postulatem technologicznej neutralności, a przez to zdaniem Pozwanego jest niesłuszne.
2.9. Co więcej Powód przyznaje, że członkowie fanklubu (w tym Pozwany) spotykali się także osobiście, co jak się wydaje w rozumieniu Powoda stanowi rzekomo silniejszą przesłankę nawiązania stosunku towarzyskiego. Powód jednak niesłusznie sugeruje, że zloty fanów nie umożliwiały nawiązania relacji, twierdzi wręcz, że „członkowie tego forum w większości nie znają się osobiście […] ani nie nawiązują żadnej formy relacji”. W istocie Powód kwestionuje samą istotę zlotów (tj. możliwość nawiązania relacji z osobami o podobnych zainteresowaniach), pomija znaczenia uczestnictwa w zlocie jako warunku przystąpienia do fanklubu (a celem tego warunku jest właśnie zbudowanie osobistej relacji między członkami), wreszcie myli się co do przyznanej wcześniej okoliczności faktycznej (zloty trwają po dwa dni, a więc Pozwany miał możliwość osobistego spotkania członków fanklubu w ciągu co najmniej czterech dni, a nie dwóch). Nadto należy zauważyć, że gdyby kierować się stanowiskiem Powoda kwestionującym możliwość nawiązania relacji wyłącznie na odległość, to uwzględniając liczbę członków zamkniętego działu forum (86, nie licząc Powoda) i porównując ją z liczbą uczestników III (47, tj. 55% fanklubu) i IV (63, tj. 73% fanklubu) zlotu fanów trzeba stwierdzić, że jest wysoce nieprawdopodobne, aby Pozwany nie nawiązał relacji z którymś z członków fanklubu. Co więcej, z analizy matematycznej liczby uczestników III i IV zlotu nie wynika twierdzenie Powoda, że Pozwany nie mógł poznać wszystkich użytkowników zamkniętego działu forum na zlotach. Wręcz przeciwnie, należy wskazać, że na obu zlotach mogli w sumie być obecni wszyscy członkowie fanklubu. Jednak nawet zakładając, ze zarówno na III, jak i IV zlocie nie było 23 członków fanklubu, i nie nawiązali oni w innych okolicznościach osobistej relacji z Pozwanym, to wyliczenie to Powód powinien uwzględnić przy wymiarze roszczenia za rzekome przekroczenie dozwolonego użytku przez Pozwanego, do czego odniesie się on w dalszej części odpowiedzi (pkt 3.7).
2.10. Wreszcie co do samego forum, Powód zdaje się utożsamiać stronę fanowską www.fcshadow.pl, otwarte forum znajdujące się na tej stronie, zamknięty dział forum dla członków fanklubu i sam fanklub (chociażby w cytowanym wcześniej fragmencie Powód miał zapewne na myśli członków zamkniętego działu, czyli fanklubu). Sama strona internetowa fanklubu została założona po jego powstaniu i od początku służyła komunikacji utrzymujących ze sobą relacje członków. Trudno powiedzieć, co Powód rozumie przez „wymianę fachowych informacji” na forum niesformalizowanego fanklubu, niemniej jednak można się zgodzić co do tego, że na forum (w szerokim rozumieniu) dla jego użytkowników tożsamość innych rozmówców może nie mieć znaczenia. Tego samego nie można jednak powiedzieć o zamkniętym dziale tego forum, który służy nie tyle wymianie informacji, co utrzymywaniu bliskich relacji towarzyskich między najbardziej zaangażowanymi, uczestniczącymi w zlotach (a więc spotykającymi się także osobiście) fanami zespołu.
2.11. Powyższe okoliczności zdaniem Pozwanego przesądzają o tym, że członkowie zamkniętego działu forum, na którym Pozwany udostępnił swoje dane logowania, są osobami pozostającymi z Pozwanym w związku osobistym.
Spełnienie warunków testu trzystopniowego z art. 35 u.p.a.p.p.
2.12. Powód przyjmuje założenie, że osoby, które w ramach dozwolonego użytku uzyskały dostęp do plików mp3, a więc najbardziej zaangażowani fani zespołu, straciliby zainteresowanie w zakupie ewentualnej reedycji albumu „Zanzibar Ruins”. Takie założenie jest jednak całkowicie błędne.
2.13. Po pierwsze, to właśnie po ścisłym gronie fanów, zaangażowanym w najwyższym stopniu w utrzymywanie bezpośredniej relacji ze sobą nawzajem i zespołem, można spodziewać się, że dokona zakupu reedycji albumu nie tylko po to, aby zapoznać się z nagraniem w wysokiej jakości, ale też w celu wsparcia zespołu i uzyskania fizycznego egzemplarza płyty, co dla fanów ma znaczenie kolekcjonerskie. Te trzy potrzeby w żadnej mierze nie mogą zostać zaspokojone przez udostępnienie członkom fanklubu nagrań w formacie mp3. Można by wręcz powiedzieć, że udostępnienie tych utworów jeszcze bardziej zachęciło fanów do zakupu albumu. Warto zaznaczyć, że chociaż fani i dziennikarze wielokrotnie zachęcali zespół do wydania reedycji albumu, to członkowie zespołu nie odpowiadali na te sugestie.
2.14. Po drugie, badania wskazują, że osoby, które uzyskują dostęp do utworów w tzw. obiegach nieformalnych (tj. bez udziału rynkowych lub publicznych pośredników), w dużej mierze są również osobami w największym stopniu zainteresowanymi zakupem od podmiotów uprawnionych utworów, do których wcześniej uzyskały dostęp innymi drogami. Wyniki badań przedstawione w przygotowanym przez Centrum Cyfrowe raporcie pt. „Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści” z 2012 r. wskazują, że osoby intensywnie korzystające z tzw. obiegów nieformalnych stanowią 51% osób kupujących muzykę. Co więcej, największą grupę wiekową wśród osób korzystających z tzw. obiegów nieformalnych stanowią osoby w grupie wiekowej 15-24 lata, a więc grupa, co do zasady, o niskiej sile nabywczej. Większość osób korzystających z tzw. obiegów nieformalnych tak czy inaczej nie skorzystałaby z legalnych źródeł, tak więc nie broni się teza o zastępowaniu tzw. obiegów formalnych przez obiegi nieformalne [ przyp. – Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści, Warszawa 2012,
http://creativecommons.pl/wp-content/uploads/2012/01/raport_obiegi_kultury.pdf, data dostępu: 7.05.2014, s. 41.]. Nawet gdyby hipotetycznie założyć, że utwory nie zostały udostępnione członkom fanklubu, lecz grupie statystycznie reprezentatywnej, to udostępnienie utworów z powyższych powodów nie mogło odebrać Powodowi możliwości czerpania zysku z ewentualnej eksploatacji.
Dowód: Raport „Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści” (2012), na okoliczność korelacji istniejących między udziałem w tzw. obiegach nieformalnych a skłonnością do zakupu utworów z legalnych źródeł.
2.15. Abstrahując od kwestii związanych z podmiotami, którym udostępniono utwory, należy zauważyć, że testu trzystopniowego, jako środka limitującego dozwolony użytek, nie można interpretować w sposób całkowicie wyłączający licencję ustawową, w szczególności poprzez uznanie, że każde korzystanie z utworu mieści się w pojęciu „normalnego korzystania” [przyp. – J. Preussner-Zamorska, [w:] J. Barta (red.), Prawo autorskie. System prawa prywatnego, t. 13, wyd. 3, Warszawa 2013, s. 534.]. W doktrynie proponuje się koncepcję, by dla stwierdzenia naruszenia normalnego korzystania z utworu należało wykazać, że w jego wyniku „obniżył się sumaryczny dochód uprawnionych z eksploatacji utworów (wykonań, fonogramów) w porównaniu z takim sumarycznym dochodem osiąganym wcześniej” [przyp. – W. Machała, R. Sarbiński, Wymiana plików muzycznych za pośrednictwem Internetu a prawo autorskie, PiP 2002, Nr 9, s. 76.]. W świetle tej koncepcji nie ma podstaw do stwierdzenia, że działanie Pozwanego przeszkodziło w normalnym korzystaniu z utworów przez uprawnionego, skoro uprawnieni w żaden sposób nie eksploatowali utworów z albumu „Zanzibar Ruins”, a także, pomimo nacisku fanów i mediów, nic nie wskazuje na to, że zamierzali taką eksploatację podjąć.
2.16. Jeśli chodzi o stwierdzenie, że działanie Pozwanego pozostawało w konkurencji z działaniami Powoda, jak również odbierało mu możliwość czerpania z zysku z dystrybuowania utworów w związku z niemożnością reedytowania płyty, należy zauważyć, że udostępnienie płyty 86 osobom (a właściwie 82 osobom, por. pkt 3.8 odpowiedzi) nie udaremniłoby ekonomicznego celu wydania płyty w nakładzie większym nawet o przeszło trzy rzędy wielkości (por. nakład albumu „Revo” – 85 392 egz.). Nawet przy porównaniu z najniższym nakładem wśród pełnych albumów Powoda („Infection” – 22 895 egz.) liczba 82 potencjalnie nie sprzedanych egzemplarzy nadal pozostaje nieznacząca w stosunku do całego nakładu.
2.17. Natomiast przypisywanie działaniu Pozwanego wspomnianych wyżej skutków w związku z dalszym udostępnieniem utworów z płyty „Zanzibar Ruins” przez nieznane osoby m.in. na portalu YourSpace opiera się na nieprawidłowym założeniu istnienia adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego między uprawnionym działaniem Pozwanego a skutkiem wywołanym przez osoby trzecie. To zagadnienie zostanie poruszone w dalszej części pisma (pkt 4.1 i nast.).
2.18. Z powyższych względów nietrafne jest twierdzenie Powoda, że Pozwany naruszył warunki wyrażone w art. 35 u.p.a.p.p.
Dozwolony użytek w zakresie prawa do artystycznego wykonania
2.19. Z kolei jeśli chodzi o zarzut naruszenia prawa do artystycznego wykonania, należy zauważyć, że ustawodawca, odmiennie niż w zakresie praw autorskich, w art. 86 ust. 1 pkt 2 u.p.a.p.p. określił zamknięty katalog pól eksploatacji objętych prawem wyłącznym artysty wykonawcy.
2.20. Powód nie wskazał, w zakresie jakiego pola eksploatacji nastąpiło naruszenie prawa do artystycznego wykonania. Poza stwierdzeniem (sekcja 2.1 pozwu) rzekomego naruszenia prawa wyłącznego przysługującego Powodowi na podstawie art. 85 u.p.a.p.p., Powód nie poruszył tematu praw pokrewnych w dalszej części pisma, odnosząc się do nich jedynie przy wyliczeniu wysokości dochodzonego odszkodowania (sekcja 2.4.1 pozwu). Na podstawę tego roszczenia w zakresie praw pokrewnych może wskazywać co najwyżej tytuł sekcji 2.3 pozwu („Odszkodowanie za zwielokrotnienie i rozpowszechnienie utworów poprzez portal Melinuj.pl”) oraz stwierdzenie w sekcji 2.4, jakoby Pozwany odpowiadał jako pomocnik „za szkodę wyrządzoną w wyniku rozpowszechnienia Utworów w sieci nieograniczonemu kręgowi odbiorców”, stanowisko Powoda nie jest jednak w tym zakresie jasne. Niemniej jednak, nawet gdyby Powód wskazał pola eksploatacji, na których doszło do naruszenia prawa do artystycznego wykonania, należy zauważyć, że zgodnie z art. 100 u.p.a.p.p. do prawa do artystycznych wykonań stosuje się przepisy regulujące instytucję dozwolonego użytku – zatem zgodnie z przedstawioną wyżej argumentacją działanie Pozwanego było uprawnione.
WYLICZENIE „STOSOWNEGO WYNAGRODZENIA”
3.1. Jak wskazano wyżej, działania Pozwanego mieszczą się w granicach dozwolonego użytku prywatnego, stąd twierdzenia Powoda o rzekomym naruszeniu autorskich praw majątkowych nie są trafne. Mimo to, ostrożność procesowa wymaga merytorycznego odniesienia się do roszczeń Powoda.
3.2. Z tiret pierwszego petitum pozwu oraz sekcji 2.2 jego uzasadnienia wynika, że pierwszy składnik dochodzonej przez Powoda kwoty stanowi ryczałtowe odszkodowanie za zwielokrotnienie i rozpowszechnienie utworów poprzez portal Melinuj.pl, którego podstawą prawną ma być art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine u.p.a.p.p. Dla posłużenia się tym roszczeniem konieczne jest wykazanie, że Pozwany popełnił określony czyn, stanowiący bezprawną i zawinioną ingerencję w sferę praw wyłącznych Powoda, w którego majątku powstała w związku z tym szkoda.
3.3. Pozwany nie kwestionuje opisu sytuacji faktycznej, wskazującego, że dokonał zwielokrotnienia utworów, a następnie ich rozpowszechnienia. Gdyby hipotetycznie przyjąć, że owo działanie Pozwanego w całości lub w części nie mieściłoby się w granicach dozwolonego użytku, to niewątpliwie wyczerpywałoby ono przesłankę bezprawności, jak zresztą stara się wykazać Powód w sekcji 2.1.1 swego pisma. P. Machnikowski określa bezprawność jako „przedmiotową niewłaściwość postępowania” i wskazuje na powszechne jej rozumienie w nauce prawa jako „sprzeczność postępowania [człowieka] z jakimiś istniejącymi normami” [ przyp. – P. Machnikowski, [w:] A. Olejniczak (red.), Prawo zobowiązań – część ogólna. System Prawa Prywatnego, t. 6, wyd. 1, Warszawa 2009, s. 377.]. Należy wskazać, że prawne zakwalifikowanie konkretnego czynu jako bezprawnego ma charakter obiektywny, bowiem „[o]ceny (w ścisłym tego słowa znaczeniu) pewnej klasy czynów dokonał prawodawca” [przyp. – Tamże] na przykład poprzez ustanowienie norm kreujących monopol prawnoautorski.
Zakres hipotetycznej licencji
3.4. Nie sposób także zaprzeczyć, że w takiej sytuacji podmiot uprawniony poniósłby szkodę – utratę korzyści – w formie niezapłaconego wynagrodzenia za licencję na korzystanie z utworów w zakresie naruszenia, jak to wywodzi Powód w sekcji 2.3. Natomiast dalej Powód wskazuje, że wymagane zezwolenie to „licencj[a] na udostępnienie utworów 86 osobom”. Liczbę osób wskazaną w licencji Powód ustalił jako liczbę osób mających dostęp do zamkniętego działu forum fanklubu pomniejszoną o osobę Pozwanego, tj. 86 (osiemdziesiąt sześć) osób. W opinii Pozwanego ustalenia Powoda w tym zakresie nie są prawidłowe ze względu na wskazanie zbyt szerokiego kręgu osób, którym udostępniono utwory bez koniecznej licencji. Pozwany wysuwa w tym zakresie poniższe zastrzeżenia.
3.5. Należy po pierwsze wskazać, że warunkiem dostępu do zamkniętego działu forum było uczestnictwo w przynajmniej jednym zlocie fanów. Dlatego dostęp do działu mieli także członkowie Zespołu, którzy w osobach p. Krystiana Kazberuka, p. Mateusza Sobczyńskiego, p. Tomasza Rolickiego oraz p. Pawła Wietechy (Powoda) uczestniczyli co najmniej w pierwszym zlocie. Dzięki dostępowi do działu Powód dowiedział się o udostępnieniu utworów na portalu Melinuj.pl i, wraz z pozostałymi członkami Zespołu, zgłosił żądanie usunięcia wpisu Pozwanego z zamkniętego działu forum. Udostępnienie utworów powyższym 4 (czterem) osobom nie wymagałoby licencji, ponieważ już przysługują im prawa do artystycznych wykonań lub prawa autorskie do utworów słowno-muzycznych (Powód). Nie jest racjonalne uzyskiwanie od podmiotów praw licencji na udostępnianie utworów tymże podmiotom, a tym bardziej udostępnienie im ich własnych utworów lub artystycznych wykonań, choćby bezprawne, nie pozbawia ich żadnych korzyści. Stąd zakres licencji ulega zmniejszeniu i powinien obejmować zezwolenie na udostępnienie utworów 82 osobom.
3.6. Następnie należy podkreślić, że teoretyczny dostęp do forum w okresie od 22 stycznia 2014 r. (udostępnienie na forum danych do logowania dla konta Pozwanego na portalu Melinuj.pl) do 29 stycznia 2014 r. (dzień usunięcia wpisu z forum) względnie 11 marca 2014 r. (dzień zablokowania konta Pozwanego na portalu Melinuj.pl) miało 87 osób. Doświadczenie życiowe nie pozwala jednak wykluczyć ewentualności, że nie wszystkie te osoby korzystały ze swoich kont na forum, a także związanego z nimi dostępu do zamkniętego działu forum, we wskazanym okresie. Pewna grupa osób mogła nawet pozostawać zupełnie nieaktywna i nie korzystać z kont na forum od dłuższego czasu. Takie konta zazwyczaj nie są usuwane. Naruszenie praw autorskich wymaga oceny obiektywnej, należy zatem ustalając zakres licencji wskazać liczbę osób rzeczywiście korzystających z działu forum, które choćby potencjalnie mogły zetknąć się z udostępnionymi przez Pozwanego danymi do jego konta na portalu Melinuj.pl, a co za tym idzie utworami.
3.7. Wymaga wreszcie zaznaczenia okoliczność, że wskazana w zakresie licencji liczba osób uległaby stosownemu pomniejszeniu w razie uznania, że udostępnienie przez Pozwanego utworów spełniało przesłanki dozwolonego użytku osobistego jedynie wobec niektórych użytkowników zamkniętego działu forum. W takiej sytuacji wskazaną liczbę należałoby pomniejszyć co najmniej o 62 osoby, czyli uczestników IV zlotu fanklubu (bez uwzględnienia Pozwanego), których Pozwany miał okazję poznać osobiście. Należy jednak raz jeszcze podkreślić, że stanowiska Powoda, jakoby relacje towarzyskie mogły zostać nawiązane i podtrzymywane wyłącznie podczas zlotów, nie jest trafne (por. pkt 2.8).
3.8. Hipotetyczna licencja obejmowałaby zatem udostępnienie utworów 20 osobom. Liczba ta wynika z następującego działania matematycznego: 87 (liczba osób mających dostęp do zamkniętego działu) – 1 (Pozwany) – 4 (członkowie zespołu) – 62 (minimalna liczba osób pozostających w związku osobistym z Pozwanym) = 20.
Wynagrodzenie za hipotetyczną licencję
3.9. Powód wskazuje w sekcji 2.3 in fine uzasadnienia pozwu, że „stosowne wynagrodzenie” w rozumieniu art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. b u.p.a.p.p. to zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą kwota, jaką otrzymałby uprawniony, gdyby naruszający zawarł z nim umowę o korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia. W dalszych wywodach w sekcji 2.3.1 Powód wskazuje, że wysokość wynagrodzenia należy ustalić na chwilę naruszenia (tj. 22 stycznia 2014 r.). Pozwany nie kwestionuje powyższych twierdzeń.
3.10. Następnie Powód podkreśla, że licencja na korzystanie z utworu w zakresie rzekomego naruszenia nie występuje powszechnie w praktyce, lecz jest zbliżona do sprzedaży elektronicznych kopii utworów muzycznych. Powód uznaje tutaj za reprezentatywny sklep internetowy iTunes Store (jako najpopularniejszy) i wskazuje, że wynagrodzenie dla uprawnionego z tytułu licencji wynosi w takim wypadku 35 % ceny utworu. Wydaje się, że powołany artykuł pt. „Ile to kosztuje i dlaczego tak drogo” ma stanowić dowód tej ostatniej okoliczności. Pozwany nie kwestionuje zasadności odwołania się do hipotetycznej „sprzedaży” elektronicznych kopii utworów w celu ustalenia ewentualnego wynagrodzenia, a także zgadza się co do odsetka ceny trafiającego do uprawnionego.
3.11. Za hipotetyczną cenę utworów Powód przyjmuje cenę rynkową egzemplarza płyty „Zanzibar Ruins”, wynoszącą w chwili dokonania rzekomego naruszenia 100 zł. Takie ujęcie nie jest jednak właściwe, ponieważ fizyczny egzemplarz płyty, której nakład wyniósł jedynie 1000 egzemplarzy, ma charakter przede wszystkim kolekcjonerski. Jego cena nie stanowi adekwatnego odzwierciedlenia kosztów uzyskania licencji na korzystanie z utworów na polu eksploatacji objętym rzekomym naruszeniem. Co więcej, nie można tutaj przyjąć także ceny egzemplarza innych albumów Zespołu, np. ostatniego albumu studyjnego „Revo” – 34,99 zł. Taka cena wciąż bowiem uwzględnia koszty utrwalenia utworów na płycie CD, zwielokrotnienia egzemplarzy płyty wraz z opakowaniem, transportu oraz wystawienia jej na sprzedaż w „tradycyjnych” (bricks-and-mortar) sklepach. Naturalnie tego rodzaju nakłady nie są konieczne przy internetowej „sprzedaży” plików mp3.
3.12. Należy zatem stwierdzić, że stanowiąca podstawę obliczenia wynagrodzenia należnego Powodowi cena cyfrowych kopii utworów powinna zostać ustalona na poziomie niższym niż cena fizycznego egzemplarza płyty. Dodatkowo przemawia za tym również specyfika płyty „Zanzibar Ruins”. Ponieważ zawiera ona jedynie 6 utworów, należy ją zakwalifikować jako tzw. mini-album lub EP (extended play) i odpowiednio obniżyć jej cenę w stosunku do ceny albumu. Ponadto faktem powszechnie znanym jest, że pliki mp3 oferują niższą jakość dźwięku niż płyta CD ze względu na zastosowanie algorytmu stratnej kompresji danych [przyp. – Por. MP3, [w:] Wikipedia, https://pl.wikipedia.org/wiki/MP3, data dostępu: 7.05.2014 oraz Kompresja stratna, [w:] Wikipedia, https://pl.wikipedia.org/wiki/Kompresja_stratna, data dostępu: 7.05.2014.], co także znajduje odzwierciedlenie w ich odpowiednio niższej cenie.
3.13. Mając na względzie powyższe, Pozwany pragnie zwrócić uwagę na możliwość odwołania się do cen oferowanych w iTunes Store utworów muzycznych polskiego zespołu „Coma”, którego pozycja rynkowa jest w wysokim stopniu zbliżona do pozycji zespołu „Shadow Moses Island”. Uwzględnia to zresztą stanowisko Powoda, który w sekcji 2.3.1 pozwu stwierdza, że „dla określenia kwoty wynagrodzenia […] należy oprzeć się na kwotach, które najczęściej występują w obrocie przy okazji podobnych transakcji”, a dalej odwołuje się właśnie do iTunes Store. Zespół „Coma” również osiągnął znaczącą, ogólnokrajową popularność, w tym w środowisku miłośników alternatywnej muzyki rockowej, a jego albumy otrzymywały wiele nagród branżowych, m.in. osiągając status Złotych i Platynowych Płyt.
Dowód: Wydruk treści zakładki „Historia” z oficjalnej strony internetowej zespołu „Coma” (http://www.coma.art.pl/historia/), na okoliczność pozycji rynkowej zespołu.
Dla przykładu, cena utworów z jednego ze starszych albumów zespołu, pt. „Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków”, wynosi 0,69 € za sztukę.
Dowód: Wydruk treści strony iTunes Store oferującej piosenki z albumu zespołu „Coma” (https://itunes.apple.com/pl/album/zaprzepaszczone-sily-wielkiej/id456509278), na okoliczność ceny utworów.
Gdyby zatem hipotetycznie przyjąć, że doszło do naruszenia, to stosowne wynagrodzenie należne Powodowi za udzielenie odpowiedniej licencji należałoby obliczyć jako iloczyn liczby utworów na płycie i ceny jednego utworu – 6 x 0,69 = 4,14 €. Tak uzyskaną kwotę wynagrodzenia dla Powoda należałoby przeliczyć na złote polskie według średniego kursu euro z dnia rzekomo bezprawnego udostępnienia utworów (22 stycznia 2014 r.). Według tabeli kursów średnich NBP kurs ten wynosił 4,1669 [przyp. – tabela nr 014/A/NBP/2014 z dnia 2014-01-22,
http://www.nbp.pl/home.aspx?navid=archa&c=/ascx/tabarch.ascx&n=a014z140122, data dostępu: 7.05.2014.], co po dokonaniu stosownych obliczeń daje kwotę 17,26 zł. Następnie kwota ta powinna zostać przemnożona przez procent należny uprawnionemu – 17,26 x 0,35 = 6,04, a potem przez liczbę osób, którym rzeczywiście zapewniono potencjalny dostęp do utworów. Przy hipotetycznym założeniu, że dozwolony użytek dotyczył udostępnienia utworów tylko niektórym z członków fanklubu (por. pkt 3.7 i 3.8 odpowiedzi), wynagrodzenie należne Pozwanemu wyniosłoby 20 x 6,04 = 120,80 zł.
Zawinienie przy rzekomym naruszeniu
3.14. Powód w sekcji 2.3.2 swego pisma wskazuje, że w celu skorzystania z roszczenia przewidzianego w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine u.p.a.p.p. konieczne jest wykazanie choćby najlżejszego stopnia winy i stwierdza kategorycznie, że Pozwanemu można przypisać winę. Co do jej postaci, Powód lakonicznie wspomina w innym miejscu pozwu, że „[s]amo udostępnienie Utworów przez Pozwanego miało charakter zawiniony i umyślny”, bez dalszego uzasadniania (sekcja 2.3.2.2 [sic] „wina pomocnika”). Rzekoma wina Pozwanego, rozumiana na gruncie teorii normatywnej, miałaby wynikać z osiągalności dla Pozwanego zachowań alternatywnych nieprowadzących do naruszenia. Wyżej wskazano już, że Pozwany podjął takie zachowanie poprzez działanie w ramach dozwolonego użytku osobistego, dlatego poniższe rozważania podyktowane są jedynie ostrożnością procesową.
3.15. W literaturze wskazuje się, że „[u]myślność bądź nieumyślność to podmiotowa cecha postępowania sprawcy szkody, a zatem element stanu faktycznego zdarzenia wyrządzającego szkodę, polegający na pewnym stanie psychicznym podmiotu w chwili dokonywania czynu” [przyp. – P. Machnikowski, [w:] A. Olejniczak (red.), Prawo zobowiązań – część ogólna. System Prawa Prywatnego, t. 6, wyd. 1, Warszawa 2009, s. 412, podkreślenie własne.]. Widać wyraźnie, że wina jest przesłanką silnie subiektywną i wymaga pewnej oceny zachowania sprawcy. Wina umyślna oznacza, że podmiot działający ma bezpośredni zamiar naruszenia norm postępowania bądź godzi się na przewidywane naruszenie (zamiar ewentualny). Nie ulega wątpliwości, że nawet przyjmując rzekomą bezprawność zachowania Pozwanego nie można przypisać mu winy umyślnej. Pozwany bowiem od początku zamierzał udostępnić utworu jedynie osobom pozostającym z nim w związku osobistym, o czym świadczą podjęte przez niego akty staranności, takie jak zabezpieczenie konta na portalu hasłem oraz publikacja danych dostępowych jedynie w zamkniętym dziale forum, do którego dostęp miał ograniczony krąg osób.
3.16. W dalszej kolejności należy rozważyć ewentualność przypisania Pozwanemu winy nieumyślnej, która polega na tym, że sprawca nie ma zamiaru dokonać naruszenia, lecz mylnie przewiduje, że uda mu się go uniknąć (lekkomyślność) bądź wcale nie dostrzega możliwości naruszenia (niedbalstwo) [przyp. – Tamże, s. 413.]. Pozwany niewątpliwie dostrzegał ryzyko naruszenia i dlatego zamierzał działać w granicach dozwolonego użytku prywatnego, co wyklucza niedbalstwo. Ewentualne przypisywanie Pozwanemu lekkomyślności – zarzucenie, że powinien on i mógł był zachować się inaczej – uzależnione będzie od ustalenia, czy jego przewidywanie możliwości uniknięcia rzekomego naruszenia było prawidłowe, tzn. zgodne z regułami należytej staranności wymaganej od podmiotu nieprofesjonalnego (art. 355 § 1 k.c.) [przyp. – W orzecznictwie i doktrynie powszechnie akceptowany jest pogląd, że standard wyznaczony przez art. 355 k.c. ma zastosowanie także dla odpowiedzialności za czyny niedozwolone, por. P. Machnikowski, [w:] A. Olejniczak (red.), Prawo zobowiązań – część ogólna. System Prawa Prywatnego, t. 6, wyd. 1, Warszawa 2009, s. 413 oraz orzecznictwo i literatura tam powołane.].
3.17. W tym kontekście należy odesłać do rozważań o dozwolonym użytku we wcześniejszej części pisma (pkt 2.1 i nast.), przy czym standard należytej staranności będą wyznaczać oczekiwania wobec przeciętnie rozsądnego człowieka, świadomego istnienia instytucji dozwolonego użytku. W szczególności wskazać należy następujące okoliczności działań Pozwanego: nie dążył on do uzyskania ani nie uzyskał żadnej ekonomicznej korzyści z udostępnienia utworów, utrzymywał relacje z innymi członkami fanklubu mającymi dostęp do działu forum (w tym uczestniczył w dwóch zlotach), a także zmierzał do ścisłego ograniczenia kręgu osób, którym udostępnił utwory poprzez zabezpieczenie konta na portalu Melinuj.pl hasłem i podanie danych do logowania jedynie w zamkniętym dziale forum. Ewentualna odmienna kwalifikacja czynu w postaci uznania, że Pozwany nie działał w granicach dozwolonego użytku, nie jest wystarczająca dla postawienia Pozwanemu zarzutu i przypisania mu winy (lekkomyślności). Trudno bowiem wymagać od przeciętnego człowieka precyzyjnego wyznaczenia granic dozwolonego użytku, gdy nawet w literaturze brak co do tego jednolitego, jednoznacznego stanowiska [ przyp. – J. Preussner-Zamorska, [w:] J. Barta (red.), Prawo autorskie. System prawa prywatnego, t. 13, wyd. 2, Warszawa 2007, s. 406].
3.18. Przyjęcie, że rzekome naruszenie nie było zawinione, pozwala ograniczyć znajdującą zastosowanie sankcję do zapłaty jedynie dwukrotności stosownego wynagrodzenia, która wciąż budzi jednak wątpliwości. Przepis art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b stanowi bowiem nieprawidłową implementację art. 13 ust. 1 lit. b dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2004/48/WE z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej. Tak dolegliwa sankcja, niezależna nawet od winy, jest wyraźnie sprzeczna ze wskazaniami pkt 23 preambuły: „Nie jest celem [dyrektywy] wprowadzenie obowiązku zastosowania odszkodowań o charakterze kary, ale dopuszczenie rekompensaty opartej na obiektywnym kryterium przy uwzględnieniu wydatków poniesionych przez właściciela praw, takich jak koszty identyfikacji i badań” [przyp. – Por. J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie, wyd. 3, Warszawa 2013, s. 287.]. Odszkodowanie ma tutaj charakter karny, ponieważ „[ł]amie ono dyrektywy prawa odszkodowawczego: zasadę pełnego wynagrodzenia szkody i zakaz wzbogacenia się poszkodowanego zasądzonym odszkodowaniem” [przyp. – A. Tischner, T. Targosz, Dostosowanie polskiego prawa własności intelektualnej do wymogów prawa wspólnotowego. Uwagi na tle projektu z dnia 24 maja 2006 r. ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz o zmianie innych ustaw, ZNUJ PIPWI 2007, z. 97, s. 93-94.]. Ponadto sankcja ta zniechęca do korzystania z uprawnień wskazanych w art. 23 u.p.a.p.p., a może nawet czyni je iluzorycznymi, ponieważ „[z] obawy przed tą dotkliwą sankcją nie będą podejmowane działania, które niezależnie od staranności działającego zagrożone są obiektywną odpowiedzialnością majątkową” [przyp. – Tamże, s. 93.]. Przyjęcie, że Pozwany nie ponosi winy za rzekome naruszenie pozwalałoby chociaż w pewnym stopniu złagodzić konsekwencje wątpliwej decyzji ustawodawcy. Jednocześnie nie byłoby związane z jakimkolwiek uszczerbkiem dla Powoda, który i tak otrzymałby aż dwukrotność należnej opłaty. Zgodnie z ustaleniami podsumowanymi w pkt 3.13 odpowiedzi, taka opłata wyniosłaby 2 x 120 = 240 zł.
ODSZKODOWANIE ZA RZEKOME UTRACONE KORZYŚCI
4.1. Powód żąda odszkodowania z tytułu utraconych korzyści na podstawie art. 422 k.c. w zw. z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a u.p.a.p.p., ponieważ podjął decyzję o zaniechaniu reedycji płyty „Zanzibar Ruins” ze względu na rozpowszechnienie utworów, m.in. na portalu YourSpace. Zdaniem Powoda do bezprawnego rozpowszechnienia miało dojść przy pomocnictwie z winy nieumyślnej Pozwanego. Żądanie to jest oczywiście bezzasadne i nie zasługuje na uwzględnienie.
4.2. Na wstępie należy odnieść się do wskazanej przez Powoda podstawy prawnej żądania. W pierwszej części swojego powództwa Powód żąda zapłaty od Pozwanego wynagrodzenia określonego w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b u.p.a.p.p. W drugiej części roszczenia odszkodowawcze oparte są na art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a u.p.a.p.p. stanowiącym odesłanie do zasad ogólnych odpowiedzialności. Powód błędnie zakłada, że przepisy te mogą być stosowane kumulatywnie. Zgodnie bowiem z ich wykładnią literalną, taką możliwość wyklucza zastosowanie spójnika „albo”. Potwierdza to również stanowisko orzecznictwa [przyp. – Por. wyrok SN z dnia 21 października 2011 r., IV CSK 133/11] oraz doktryny [przyp. – J. Barta, R. Markiewicz, Komentarz do art. 79, [w:] J. Barta (red.), R. Markiewicz (red.), Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz, wyd. 5, LEX 2011], a także sam Powód w sekcji 2.3 pozwu. Podobny wniosek wynika też z wykładni systemowej i teleologicznej, gdyż możliwość dochodzenia wynagrodzenia ryczałtowego przewidzianą w przepisie charakteryzuje ułatwienie dowodowe dla uprawnionego w postaci braku konieczności dowodzenia wszystkich klasycznych przesłanek odpowiedzialności. Ponadto konsekwencją wyboru roszczenia ryczałtowego może być ograniczenie wysokości dochodzonej kwoty jedynie do wielokrotności „stosownego wynagrodzenia”. Z powyższego wynika zatem konieczność podjęcia przez Powoda wyboru co do dochodzonego roszczenia względnie kolejności ich dochodzenia.
Rzekome pomocnictwo w czynie niedozwolonym
4.3. Uzasadniając swe żądania, Powód posługuje się odesłaniem do przepisów kodeksu cywilnego – art. 422 – twierdząc, że odpowiedzialność na zasadach ogólnych umożliwia także kierowanie roszczeń prawnoautorskich przeciwko pomocnikowi sprawcy bezpośredniego. Konstrukcja żądania przyjęta przez Powoda nie jest powszechnie aprobowana w doktrynie. Przeciwko niej wypowiedzieli się m.in. W. Machała i R. Sarbiński, uznając, że „[p]rawo autorskie i prawa pokrewne należą do kategorii praw bezwzględnych, a tu – w braku przepisu szczególnego – odpowiedzialność ponosi wyłącznie osoba, która faktycznie dokonuje naruszenia” [przyp. – W. Machała, R. Sarbiński, Wymiana plików muzycznych za pośrednictwem Internetu a prawo autorskie, PiP 2002, z. 9, s. 77.]. Stanowisko to należy uznać za trafne, gdyż konstrukcja ochrony autorskich praw majątkowych jest szczegółowo uregulowana w wyodrębnionym i nazwanym rozdziale u.p.a.p.p. Zawarte w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a u.p.a.p.p. odesłanie do zasad ogólnych dotyczy jedynie naprawienia wyrządzonej szkody, ale już nie ustalenia podmiotu odpowiedzialnego, który jest wskazany in principium przepisu. W zakresie wykładni systemowej należy wskazać również, że konstrukcja przypisania odpowiedzialności za pomocnictwo stanowi wyjątek od zasady wyłącznej odpowiedzialności sprawcy deliktu, w związku z czym należy ją interpretować w sposób zawężający. Stanowi to podstawę przyjęcia jako trafnego wniosku, iż zastosowanie konstrukcji pomocnictwa w niniejszej sprawie w związku z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a stanowiłoby naruszenie podstawowej zasady wykładni prawa – exceptiones non sunt extentendae.
4.4. Ponadto przeciwko odpowiedzialności Pozwanego przemawia także wyżej wskazana okoliczność braku bezprawności jego działania (dozwolony użytek osobisty, por. pkt 2.1 i nast. odpowiedzi). Ostrożność procesowa także w tym miejscu wymaga jednak odniesienia się do pozostałych twierdzeń Powoda na wypadek odmiennego zakwalifikowania czynu Pozwanego oraz przyjęcia, że na gruncie prawa autorskiego dopuszczalne jest stosowanie konstrukcji pomocnictwa.
Zawinienie przy rzekomym pomocnictwie

4.5. Powód twierdzi w uzasadnieniu powództwa (sekcja 2.3.2.2 [sic] „wina pomocnika”), że Pozwany jest winny nieumyślnie w zakresie pomocnictwa przy naruszeniu autorskich praw majątkowych. Twierdzenie to nie zasługuje na aprobatę.
4.6. Przede wszystkim należy wskazać, że poglądem dominującym w literaturze jest odrzucenie koncepcji winy nieumyślnej przy pomocnictwie określonym w art. 422 k.c. Dobitnie stanowisko to prezentuje Z. Banaszczyk: „W doktrynie zwraca się uwagę na fakt, że trudno z istoty rzeczy przyjąć tezę o nieumyślnym pomocnictwie […]. Podnosi się więc, że nie można mówić o pomocnictwie osoby, która nie zdaje sobie sprawy, że jest pomocna w dokonaniu czynu niedozwolonego. Tak zwane obiektywne pomocnictwo nie da się bronić w świetle ogólnych założeń porządku prawnego, które nie mogą prowadzić do obciążenia obowiązkiem odszkodowawczym podmiotów nie obejmujących swą świadomością faktu bycia pomocnymi osobom mającym popełnić czyn niedozwolony” [przyp. – Z. Banaszczyk, Komentarz do art. 422, [w:] K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz do art. 1-44910, wyd. 7, SIP Legalis 2013 oraz literatura tam powołana.]. Pogląd powyższy należy uznać za niewątpliwie trafny. Istotą pomocnictwa jest jego powiązanie z czynem opierające się na świadomości bycia pomocnym. Przyjęcie odmiennego poglądu prowadziłoby do przypisania odpowiedzialności identycznej z odpowiedzialnością sprawcy, mimo braku świadomości pomocnika o tym, że jego bezprawne i zawinione działanie było pomocne nieznanemu mu sprawcy. Konstrukcja pomocnictwa nieumyślnego została odrzucona w prawie karnym (art. 18 § 3 k.k.). Powód powołuje się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 1975 r. [przyp. – Wyrok SN z dnia 10 lipca 1975 r., I CR 399/75.], który w zakresie tezy dotyczącej pomocnictwa nieumyślnego przy delikcie został skrytykowany przez komentatorów. Wskazany pogląd został zrewidowany w nowszym orzecznictwie, które przyjmuje, że dla przypisania odpowiedzialności pomocnikowi musi on być świadomy swej roli. Takie stanowisko przyjął Sąd Najwyższy: „Czyn niedozwolony w postaci pomocnictwa popełnia ten, kto ułatwia popełnienie przestępstwa i jego zachowanie jest niezbędne, by do przestępstwa doszło a odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie winy umyślnej, aczkolwiek odnotować należy również stanowisko, że wystarczające jest istnienie świadomości w popełnieniu deliktu” [przyp. – Wyrok SN z dnia 27 lutego 2013 r., IV CSK 443/12, podkreślenie własne.]. Stanowisko to należy uznać za trafne, gdyż jest wynikiem wykładni zawężającej przepisów o pomocnictwie i zwiększa pewność prawa.
4.7. Z ostrożności procesowej wskazać należy, iż nawet zakładając, że dla odpowiedzialności pomocnika wystarczy wina nieumyślna, Pozwanemu nie można przypisać winy w ogóle. Winę tę należy oceniać w świetle art. 415 k.c., przy czym w opisanym stanie faktycznym wina nieumyślna mogłaby mieć ewentualnie postać niedbalstwa związanego z naruszeniem wzorców należytej staranności. W swoich twierdzeniach argumentujących niedbalstwo Pozwanego, Powód pominął stosunek, w ramach którego obiektywne wzorce staranności zostały rzekomo naruszone. Błędnym jest analizowanie osoby Pozwanego w kontekście wzorca, jak to ujmuje Powód, „rozsądnego internauty”. Jak wskazano już w pkt 3.17 odpowiedzi, prawidłowym wzorcem jest postępowanie, jakiego można by oczekiwać od przeciętnie rozsądnego człowieka, niebędącego podmiotem profesjonalnym. Pozwany, działając w ramach dozwolonego użytku, zabezpieczył swoje konto na portalu Melinuj.pl odpowiednim hasłem, zaś dane logowania udostępnił wyłącznie w zamkniętym dziale forum, co świadczy o dochowaniu należytej staranności i braku zawinienia.
Adekwatny związek przyczynowo-skutkowy
4.8. Powód twierdzi, że bezprawne zachowanie Pozwanego pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym ze szkodą i przyjmuje, że gdyby utwory z płyty „Zanzibar Ruins” nie zostały umieszczone na koncie Pozwanego w portalu Melinuj.pl, a dane logowania do konta w zamkniętym dziale forum fanklubu, to nie doszłoby do ich zamieszczenia na ogólnodostępnym portalu YourSpace. Przeprowadzona przez Powoda analiza związków przyczynowo-skutkowych nie jest trafna.
4.9. Test sine qua non. Dla ustalenia związku przyczynowo-skutkowego konieczne jest przejście przez dwa etapy rozumowania. Pierwszym z nich jest posłużenie się testem warunku koniecznego (sine qua non). Zabieg ten wymaga ustalenia, czy szkoda powstałaby także wtedy, gdyby nie doszło do udostępnienia utworów przez Pozwanego.
4.10. Powód nie przedstawia żadnego dowodu na okoliczność, iż utwory rozpowszechnione na portalu YourSpace były kopiami umieszczonymi przez Pozwanego na jego koncie w portalu Melinuj.pl. Pozwany był właścicielem tylko jednej z 1000 oryginalnych egzemplarzy płyty „Zanzibar Ruins”. Nie można również wykluczyć, że rzeczywista liczba płyt była większa, m.in. ze względu na możliwość wykonywania kopii przez pozostałych właścicieli płyt.
4.11. Wobec braku dowodu na tę okoliczność Powód próbuje wskazać na okoliczności mające uzasadniać przyjęcie domniemania faktycznego związku przyczynowego pomiędzy działaniem Pozwanego a szkodą (art. 231 k.p.c.). Powód nie dokonuje jednak ustalenia faktów, na które powołuje się w celu przyjęcia domniemania. Nie wskazuje dowodu świadczącego o dacie zamieszczenia utworów na portalu YourSpace. W tym zakresie również posługuje się domniemaniem twierdząc, że „[n]awet nie znając konkretnego dnia umieszczenia jej na portalu można przypuszczać, że dla osiągnięcia takiej popularności [138 459 wyświetleń], piosenka polskiego zespołu potrzebuje co najmniej miesiąca”. Na tę okoliczność nie przedstawia żadnego dowodu. Nie można zatem wykluczyć ani tego, że utwory zostały zamieszczone na portalu YourSpace przed dniem 22 stycznia 2014 r., czyli datą zamieszczenia ich kopii przez Pozwanego na jego zamkniętym koncie w portalu Melinuj.pl, ani że utwory zostały zamieszczone wprawdzie po tej dacie, lecz ich źródłem nie były kopie udostępnione przez Pozwanego.
4.12. Typowość następstwa działania. Przyjęcie domniemania w zakresie istnienia powiązania kauzalnego umożliwia przeprowadzenie drugiego etapu ustalania istnienia adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego, polegającego na zbadaniu czy szkoda stanowi normalne następstwo działania Pozwanego. Powód twierdzi bez uzasadnienia, że typowym następstwem umieszczenia utworów przez Pozwanego na zabezpieczonym hasłem koncie w portalu hostingowym jest rozpowszechnienie ich na portalu YourSpace przez nieokreślone osoby trzecie. Doświadczenie życiowe wskazuje, że jest przeciwnie – istotą umieszczania plików na prywatnych kontach jest zapewnienie ich prywatnego charakteru, a udostępnienie danych do logowania ograniczonej grupie osób mieściło się w granicach dozwolonego użytku (por. pkt 2.1 i nast.).
4.13. Ponadto Powód podnosi na poparcie istnienia adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego posiadanie przez ten związek cechy przewidywalności. Należy uznać, że cecha przewidywalności odnosi się do winy i ma charakter subiektywny, a związek przyczynowo-skutkowy jest zjawiskiem obiektywnym. Taką interpretację potwierdził również Sąd Najwyższy: „[d]la oceny istnienia normalnego związku przyczynowego nie ma znaczenia, czy dane zdarzenie może być przez sprawcę przewidziane, gdyż przewidywalność jest kategorią winy, a nie związku przyczynowego, który jest okolicznością obiektywną” [przyp. – Wyrok SN z dnia 12 lutego 1998 r., I CKU 111/97].
Szkoda
4.14. Przypisanie Pozwanemu odpowiedzialności odszkodowawczej wymaga łącznego spełnienia trzech przesłanek, do których należą zdarzenie, szkoda oraz związek przyczynowo-skutkowy łączący dwie pierwsze przesłanki. W związku z tym, z ostrożności procesowej należy odnieść się również do kwestii istnienia i rozmiaru szkody. Powód żąda naprawienia szkody w zakresie lucrum cessans, stanowiącego hipotetyczny dochód z hipotetycznej sprzedaży hipotetycznej reedycji płyty „Zanzibar Ruins”.
4.15. Istnienie szkody. Powód twierdzi, że zrezygnował z reedycji płyty „Zanzibar Ruins” po pojawieniu się utworów na portalu YourSpace. Nie wykazał jednak należycie, że rzeczywiście doszłoby do reedycji płyty, gdyby nie rozpowszechnienie utworów na wskazanym portalu. Zgodnie bowiem z powszechnie przyjętym poglądem, „hipotetyczność nieuzyskanych korzyści stwarza poważną trudność w ustaleniu rozmiaru szkody. Dlatego też, dla uniknięcia pewnej dowolności orzekania przyjmuje się, że szkoda w tej postaci musi być przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że w świetle doświadczenia życiowego uzasadnia przyjęcie, iż utrata spodziewanych korzyści rzeczywiście by nastąpiła” [przyp. – Z. Banaszczyk, Komentarz do art. 361, [w:] K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz do art. 1-44910, wyd. 7, SIP Legalis 2013, podkreślenie własne.]. Powód natomiast nie tylko nie podjął żadnych działań zmierzających do reedycji płyty, lecz nawet nie uzewnętrznił publicznie takiego zamiaru, mimo licznych pytań ze strony fanów i mediów. Dopiero rozważał ponowne wydanie płyty, a więc zgodnie z definicją słownikową „zastanawiał się nad tym zagadnieniem” [przyp. – Rozważyć, [w:] Słownik Języka Polskiego PWN, http://sjp.pwn.pl/, data dostępu: 7.05.2014.], analizował potencjalne korzyści i ryzyka. Użycie czasownika w aspekcie niedokonanym świadczy o tym, że w istocie nie została nawet podjęta wstępna decyzja. Zresztą Powód nie udowodnił, że istniało wysokie prawdopodobieństwo zawarcia stosownej umowy z wydawnictwem muzycznym (wcale nie było to takie pewne, por. pkt 4.23 oraz 4.26 odpowiedzi), dojścia tej umowy do skutku ani znalezienia przez płytę przyjętej arbitralnie przez Powoda liczby nabywców (pkt 4.23 i 4.24 odpowiedzi).
4.16. Ponadto Powód utrzymuje, że decyzja o zaniechaniu ewentualnej reedycji płyty była racjonalna, bowiem dostępność utworów „uczynił[a] zadość potrzebom fanów” i tym samym zupełnie zaspokoiła jakikolwiek ewentualny popyt na płytę. Zdaje się, że poparciu tego stwierdzenia ma służyć powołany przez Powoda artykuł „The Effect of Internet Piracy on CD Sales: Cross-Section Evidence”. Trudno jednak uznać, że Powód należycie wykazał, by rozpowszechnienie utworów na portalu YourSpace rzeczywiście pozbawiło go wszystkich hipotetycznych dochodów z ewentualnej reedycji płyty, względnie tak znacznej ich części, by reedycja utraciła sens z ekonomicznego punktu widzenia.
4.17. Przy omawianiu argumentacji Powoda, Pozwany będzie odnosił się do powołanego artykułu, zwłaszcza w kontekście jego związku ze sprawą oraz aktualności. Obie te kwestie budzą poważne wątpliwości. Artykułu niezupełnie ma związek ze sprawą, ponieważ dotyczy jedynie wpływu pobierania plików muzycznych w formacie mp3 na sprzedaż płyt. Natomiast portal YourSpace z założenia nie umożliwia pobierania udostępnionych plików, a jego użytkowanie nie wiąże się z wykonaniem trwałej kopii na dysku użytkownika (tzw. streaming). Model biznesowy operatora zakłada bowiem czerpanie dochodu z reklam wyświetlanych przy każdorazowym odtworzeniu pliku. Wspomniana przez Powoda w sekcji 2.3.2.1 [sic] pozwu możliwość pobrania pliku mp3 wymaga skorzystania z usług innych portali internetowych, a w interesie portali typu YourSpace są częste zmiany sposobu wyświetlania treści (np. kodu źródłowego strony) w celu ograniczenia tego zjawiska, powodującego utratę cennych wyświetleń. Dlatego pobieranie plików mp3 w ten sposób stanowi raczej zjawisko marginalne – wymaga pewnej wiedzy technicznej oraz dodatkowego trudu w postaci znalezienia portalu, który rzeczywiście pozwoli na pobranie pliku. Zresztą nawet gdyby przyjąć, że część osób próbowała po odsłuchaniu utworu pobrać plik mp3, to Powód nie wykazał tej okoliczności, w szczególności nie sprecyzował odsetka pobierających. Niewątpliwie nie sposób przyjąć, że wszyscy oglądający pobrali piosenkę – niektórym mogła ona nie przypaść do gustu, pewna grupa mogła nie wiedzieć jak to zrobić, wreszcie inni mogli zwyczajnie nie być zainteresowani pobraniem.
4. 18. Co więcej, dla znacznego odsetka pobierających pliki, utwór w formacie mp3 wcale nie stanowi dobra substytucyjnego wobec płyty CD, z przyczyn wskazanych już w pkt 2.13 odpowiedzi. Zwracają na to uwagę autorzy powołanego przez Powoda artykułu na s. 4-5: „Depending on the substitutability between MP3s and CDs and the multiplier effect of offline piracy, MP3 downloads can partly and even fully account for the CD decline in the US market in 2001. However, using an estimated elasticity of CD sales with respect to MP3 downloads, we find that internet piracy only account [sic] for less than 25% of the CD decline in 2002 in the US” [przyp. – Wszystkie podkreślenia w cytatach z artykułu „The Effect of Internet Piracy on CD Sales: Cross-Section Evidence” pochodzą od Pozwanego.]. Co więcej, nawet przyjęcie takiego wpływu wymaga wysoce arbitralnych założeń, por. s. 14 i komentarz do przedstawionej tam tabeli: „to obtain an implied [sales] loss of 12%, we need to make strong assumptions on the substitution pattern […] it seems unlikely that heavy downloaders use MP3 downloads as a substitute for 70% of their average CD consumption”. W przypisie 13 autorzy odwołują się także do raportu wskazującego na duże prawdopodobieństwo zwiększenia wydatków na muzykę przez pobierających pliki, co zresztą potwierdza nowszy raport „Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści” (por. pkt 2.14 odpowiedzi). Wątpliwości twórców raportu dobitnie widać w podsumowaniu (s. 15-16): „[…] we find that music downloading could have caused a 10% reduction in CD sales worldwide in 2001. More work is needed to evaluate the exact substitution rate between CDs and MP3 […]”.
4.19. Należy także odnotować, że samo twierdzenie, iż rozpowszechnienie utworu na portalach w rodzaju YourSpace prowadzi do całkowitego zaspokojenia popytu prowadzi do absurdalnego wniosku: mianowicie obecność przeważającej większości dostępnych na rynku utworów w internecie, np. na portalach Youtube czy wrzuta.pl, powinna prowadzić do głębokiego kryzysu na rynku płyt muzycznych, a wręcz likwidacji tego rynku. A przecież wiedzą powszechną jest, że artyści i wytwórnie płytowe sami umieszczają utwory na tego rodzaju portalach i zabiegają o jak największą liczbę wyświetleń, ponieważ jest to doskonała okazja do promocji płyty. Znakomitym przykładem jest tutaj skierowana do wykonawców muzycznych usługa VEVO na portalu YouTube.
4.20. Artykuł „The Effect of Internet Piracy on CD Sales: Cross-Section Evidence” w znaczącym stopniu utracił aktualność ze względu na datę jego powstania – 2004 r. – i badany okres – lata 2000-2001. Należy odnotować, że u progu XXI w. sprzedaż płyt CD osiągnęła poziom najwyższy w historii, na co wpłynęło m.in. wypieranie przez CD płyt winylowych i kaset. Jednak od pierwszej dekady XXI w. bardzo wyraźna jest stała tendencja spadkowa sprzedaży płyt CD, co dobrze ilustruje „IFPI Digital Music Report 2014”, najnowsza edycja corocznego raportu Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego. W roku 2013 wartość ogólnoświatowej sprzedaży fizycznych nośników z muzyką spadła aż o 11,7 % (ich udział w rynku spadł z 59,1% do 51,4%), natomiast cyfrowe kanały dystrybucji zanotowały wzrost przychodów o 4,3%, osiągając pułap 5,9 bln USD, co stanowi 39% ogółu przychodów na rynku fonograficznym [przyp. – IFPI Digital Music Report 2014, http://www.ifpi.org/downloads/Digital-Music-Report-2014.pdf, data dostępu: 7.05.2014, s. 6-7.].
Dowód: Wyciąg z raportu „IFPI Digital Music Report 2014”, na okoliczność aktualnych tendencji na rynku muzycznym, w tym zmiany sposobów dystrybucji i odchodzenia od płyt CD na rzecz kanałów cyfrowych.
Ze względu na datę publikacji, przedstawiony przez Powoda artykuł zupełnie nie uwzględnia tych tendencji rynkowych i ich ogromnej roli przy redukcji sprzedaży płyt, zupełnie nieporównywalnej ze znikomą skalą tzw. piractwa. Niemniej jednak, w podsumowaniu (s. 15-16) autorzy dostrzegają, że w przyszłości spadek sprzedaży ze względu na pobieranie mp3 będzie o wiele mniejszy: „The story for 2002 is different, at least for the US, as the number of people downloading music has only slightly increased. As a matter of fact, our estimates imply a 2% loss in CD sales due to music downloads, a small number compared to the observed 9% drop in 2002 in the US”. Przewidują także pozytywne oddziaływanie na przemysł fonograficzny dystrybucji cyfrowej, zwłaszcza ze względu na możliwość „wypróbowywania” produktu („potential sampling role”).
4.21. Podsumowując, udostępnienie utworów z płyty „Zanzibar Ruins” na YourSpace w żadnym wypadku nie mogło zupełnie zaspokoić popytu na reedycję płyty. Powód wyolbrzymia wpływ udostępnienia na hipotetyczny poziom sprzedaży, zupełnie pomijając aktualne tendencje na rynku muzycznym. Dlatego trudno mówić o wystąpieniu u Powoda szkody – podjęta decyzja o zaniechaniu reedycji płyty w żadnym razie nie jest racjonalna, zaś rozpowszechnienie utworów na YourSpace mogło nawet przynieść Powodowi korzyść w postaci dotarcia do nowych grup odbiorców czy zysków z reklam. Na przejęcie tych ostatnich przez uprawnionego nawet wtedy, gdy to nie on umieścił utwór na portalu, pozwalają mechanizmy takie jak np. Content ID na portalu YouTube. Trudno zatem obciążać nieznanych „sprawców bezpośrednich”, względnie rzekomego pomocnika, odpowiedzialnością za zbyt prędką i daleko idącą decyzję zespołu.
4.22. Wysokość szkody. Ostrożność procesowa wymaga mimo wszystko odniesienia się do wyliczeń Powoda na wypadek uznania, że jednak poniósł on szkodę. W tym zakresie należy przede wszystkim odesłać do powyższych rozważań co do ustalenia stopnia wpływu obecności utworów na portalu YourSpace na potencjalną sprzedaż reedycji płyty „Zanzibar Ruins”. Gwoli podsumowania wypada stwierdzić, że między zbiorem użytkowników portalu YourSpace a zbiorem potencjalnych nabywców płyty zachodzi stosunek krzyżowania; udostępnienie może wpłynąć na wzrost sprzedaży; osoby uczestniczące w obiegu nieformalnym to najintensywniejsi nabywcy; dla wielu odbiorców pliki mp3 nie są dobrem substytucyjnym dla płyty CD, a tzw. piractwo w znikomym stopniu wpływa na sprzedaż płyt – kluczowe są tutaj tendencje rynkowe.
4.23. Powód jako liczbę potencjalnych nabywców wskazał 42 696, tj. połowę swoich „współczesnych słuchaczy”, za których uznał nabywców ostatniej płyty „Revo”. Należy jednak zwrócić uwagę, że pojęcie słuchaczy nie jest pojęciem tożsamym z nabywcami ostatniej płyty, a do tego jest pojęciem względnym i nieostrym. Zastosowane przez Powoda kryterium „nabywców ostatniej płyty studyjnej” jest niewłaściwe, gdyż nie uwzględnia specyficznych okoliczności związanych z płytą „Revo”. Zyskała ona status Platynowej Płyty głównie dzięki obecności piosenek na listach przebojów oraz dodatkowej promocji związanej z wykorzystaniem jednego z utworów jako motywu przewodniego ścieżki dźwiękowej do polskiego filmu wojennego „Lecą bociany”, zgłoszonego do rywalizacji o Oscara. Doświadczenie życiowe pozwala przyjąć, że te czynniki istotnie przyczyniły się do wzrostu sprzedaży płyty „Revo”, a w szczególności jej nabycia przez osoby niezainteresowane pozostałą twórczością zespołu czy specyficzną kategorię odbiorców, kupujących płyty z muzyką filmową. Wydaje się wysoce prawdopodobnym, że reedycja płyty „Zanzibar Ruins” nie odniosłaby już tak spektakularnego sukcesu. Praktyka pokazuje, że utwory z reedytowanych płyt nie trafiają na listy przebojów ani nie są wybierane jako ścieżki dźwiękowe do znaczących produkcji filmowych. Należy także podkreślić, że takie zdarzenia są zupełnie niezależne od woli Powoda, który nie podejmuje decyzji o kształcie listy przebojów ani doborze utworów do filmów. Ponadto Powód wskazuje, że w swoich obliczeniach pomija ilość sprzedanych egzemplarzy z ostatniego albumu, wskazując na specyfikę albumu LIVE. W związku z tym należałoby również zwrócić uwagę, że reedycja płyty cechuje się swoistą specyfiką, trafia do mniejszej liczby osób, w zasadzie głównie fanów zespołu, a nie osób kierujących się przy wyborze muzyki aktualną modą kreowaną przez listy przebojów czy też ilustracją muzyczną dzieł kinematografii polskiej.
4.24. Przy próbach urealnienia wyliczeń Powoda warto odwołać się do „Regulaminu Przyznawania Wyróżnień” Związku Producentów Audio-Video, który określa zasady „przyznawania Złotych, Platynowych i Diamentowych Płyt za osiągnięte sukcesy w sprzedaży nośników na terenie Polski” [przyp. – Pełny Tekst Regulaminu Przyznawania Wyróżnień,
http://www.zpav.pl/rankingi/wyroznienia/regulamin.php, data dostępu: 7.05.2014.]. Zgodnie z pkt 19 Regulaminu, „[i]lość 2500 szt. streamingów [sic] któregokolwiek z tytułów albumu jest równoznaczna ze sprzedażą 1 albumu CD […]”. Zastosowanie tego kryterium do liczby wyświetleń jednego z utworów na YourSpace, po przeprowadzeniu odpowiedniego działania matematycznego z zaokrągleniem w górę, daje wynik 56 albumów. Trafny jest zatem wniosek o niewielkim wpływie wyświetleń na potencjalny poziom sprzedaży reedycji, a wyliczenia Powoda o utraconych jednostkach sprzedaży zdają się być wręcz rażąco zawyżone.
4.25. Powód ustalił potencjalną cenę jednego egzemplarza reedycji płyty „Zanzibar Ruins” na poziomie 34,99 zł, opierając się na cenie płyty „Revo”. Ustalona cena jest znacznie zawyżona, ponieważ płyta „Zanzibar Ruins” zawiera jedynie 6 utworów (tzw. mini-album). Ponadto nie uwzględnia amatorskich warunków nagrania płyty, które również wpływają na obniżenie wartości ekonomicznej utworów.
4.26. Powód twierdzi nadto, że biorąc pod uwagę obecną pozycję zespołu na rynku muzycznym, przy negocjowaniu kontraktu na reedycje płyty z wydawcą uzyskałby 16% zysku jako części przypadającej autorowi, określając go jako najwyższa stawkę. Należy kategorycznie stwierdzić, że Powód przy swoich rachunkach oparł się wyłącznie na aktualnej pozycji rynkowej zespołu, nie uwzględniając innych czynników wpływających na wysokość stawki. Przede wszystkim w przypadku reedycji ryzyko obciążające wydawcę jest większe. Jak już wyżej wskazano, wynika to z trudności w ustaleniu, czy ostatnie wyniki sprzedaży są przejawem rzeczywistego zainteresowania zespołem, czy może raczej rezultatem promocji singli i kreowania z nich hitów muzycznych na listach przebojów względnie udzielania licencji na wykorzystanie utworów jako ścieżek muzycznych w kinematografii. Co więcej, stawki wskazane w pozwie wynikają z artykułu prasowego nie pochodzącego z branżowej prasy, co należy ocenić jako źródło o niskiej wartości dowodowej – prezes wytwórni może być zainteresowany podaniem zawyżonych stawek, by zachęcić artystów do podjęcia negocjacji. Przy uwzględnieniu powyższych okoliczności, rzeczywisty odsetek ceny sprzedaży trafiający do artysty mógłby być dużo niższy.
4.27. Wszystkie wskazane powyżej okoliczności wskazują na nieprawidłowość wyliczenia przez Powoda rzekomych utraconych korzyści z tytułu rezygnacji z reedycji płyty „Zanzibar Ruins”.
Uwzględniając powyższe, wnosimy jak w petitum.
A. Krassowski
R. Kuchta
O. Kochman
Wykaz załączników
1. Pełnomocnictwo.
2. Dowód uiszczenia opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
3. Wyciąg z raportu „Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści”.
4. Wydruk treści zakładki „Historia” z oficjalnej strony internetowej zespołu „Coma”.
5. Wydruk treści strony iTunes Store oferującej piosenki z albumu zespołu „Coma”.
6. Wyciąg z raportu „IFPI Digital Music Report 2014”.
7. Odpis odpowiedzi wraz z załącznikami.

Dodaj komentarz